Forever 2016
pewnie nikt mi nie wierzy, że to piszę (napisałem wcześniej).
wydaje mi się, że ten styl rysowania carriona w FLI jest (będzie?) rozpoznawalny i kopiowany niebawem - tylko kto się odważy?!
pierwowzorem tej grafiki z Forever były oczywiście grafy wcześniejsze:
http://csdb.dk/release/index.php?id=126155
http://csdb.dk/release/?id=132817
skąd ten człowiek ma tyle siły i pasji ??? jeszcze raz - RESPECT CARRION !!!
wydaje mi się, że ten styl rysowania carriona w FLI jest (będzie?) rozpoznawalny i kopiowany niebawem - tylko kto się odważy?!
pierwowzorem tej grafiki z Forever były oczywiście grafy wcześniejsze:
http://csdb.dk/release/index.php?id=126155
http://csdb.dk/release/?id=132817
skąd ten człowiek ma tyle siły i pasji ??? jeszcze raz - RESPECT CARRION !!!
KO-MO-DOR ! SIX-TY-FOUR !
YEAAAAAHHH !!!
YEAAAAAHHH !!!
Ja do tego tematu podchodzę bardziej liberalnie. Uważam, że na dłuższą metę, nie ma zupełnie znaczenia jakich narzędzi użyjemy. Najważniejszy jest efekt końcowy oraz to, żeby działało na realnym, "czystym" sprzęcie bez żadnych dodatków typu rozszerzenia np. REU, czy Ultimate (również emulatory). Jeśli jakiekolwiek narzędzie ( wspomniane reu, ultimate, czy PC lub cokolwiek innego) pomoże nam w osiągnięciu celu - jestem ZA!jok pisze:ja zawsze wolę pracę pikselowaną od zera w w czymś do tego stworzonym
Chodzi nie tylko o tworzenie grafiki, ale chyba przede wszystkim o kodowanie. Zbytnio nie siedzę w tym temacie, ale chyba gdyby nie REU, czy oprogramowanie np. na PC wspomagające pisanie programów i assemblowanie - programista nie miałby "całkowitego" dostępu do pamięci c64. Może i miałby, ale sposobami bardzo karkołomnymi i uciążliwymi.
Wszystko co pomaga, upraszcza i przyspiesza osiągnięcie celu (w odniesieniu do tworzenia czegokolwiek na c64) - dla mnie zupełnie nie jest niczym złym.
Znam absolutnego radykała pod tym względem. Jest nim V-12 / Tropyx. Wg niego wszystko powinno być tworzone na tym sprzęcie od podstaw. Kilka razy rozmawiałem z nim na ten temat i naprawdę jest zatwardziały w tej kwestii. Bardzo szanuję taką postawę - jest jakby bardziej "uczciwa" w podtekście, ale mimo wszystko ja twierdzę inaczej (pozdrawiam Paweł!)
KO-MO-DOR ! SIX-TY-FOUR !
YEAAAAAHHH !!!
YEAAAAAHHH !!!
no na jestem chyba nieco bardziej liberalny
po prostu grafikę scenową na retro platformy traktuję jako piksel art, który w sumie z niej (+ gier, ale to powiązane tematy) wyewoluował. sens robienia pikselartu się zatraca jeśli łamiemy jego zasady. np. konwertujemy z obrazu truecolor, używamy automatycznych narzędzi typu cieniowanie, dither, aa itp.
nie oczekuję cudów - zwłaszcza na scenie c64, która jest bardzo mocno (jak zauważył tsl) zatwardziała i przywiązana do tradycji
po prostu - jak każdy wolę coś – od czegoś innego.
carriona akurat b. szanuję jako najlepszego chyba polskiego aktywnego grafika na c64, który w dodatku ciągle coś kombinuje i się rozwija.
co nie znaczy że nie chciałbym żeby zawrócił ze złej drogi fotoszopa ;P
tzn jeszcze wyjaśnię - akurat takie metody wydają mi się jak najbardziej uzasadnione np. do dema - gdzie jest masa roboty przy grafie której czas "życia" to np. kilka sekund - vide to co wyrabia Pal
konkurs graficzny, gdzie wszyscy konkurują na teoretycznie równych zasadach to inna para kaloszy - no ale jest jak jest, czasem regulują to zasady - czasem nie - i tak fajnie, że coraz mniej plagiatów mamy.
(a i tak wystarczy zwrócić – delikatnie – uwagę, że dana praca to 100% zrzynka i od razu chcą cię zabić
po prostu grafikę scenową na retro platformy traktuję jako piksel art, który w sumie z niej (+ gier, ale to powiązane tematy) wyewoluował. sens robienia pikselartu się zatraca jeśli łamiemy jego zasady. np. konwertujemy z obrazu truecolor, używamy automatycznych narzędzi typu cieniowanie, dither, aa itp.
nie oczekuję cudów - zwłaszcza na scenie c64, która jest bardzo mocno (jak zauważył tsl) zatwardziała i przywiązana do tradycji
po prostu - jak każdy wolę coś – od czegoś innego.
carriona akurat b. szanuję jako najlepszego chyba polskiego aktywnego grafika na c64, który w dodatku ciągle coś kombinuje i się rozwija.
co nie znaczy że nie chciałbym żeby zawrócił ze złej drogi fotoszopa ;P
tzn jeszcze wyjaśnię - akurat takie metody wydają mi się jak najbardziej uzasadnione np. do dema - gdzie jest masa roboty przy grafie której czas "życia" to np. kilka sekund - vide to co wyrabia Pal
konkurs graficzny, gdzie wszyscy konkurują na teoretycznie równych zasadach to inna para kaloszy - no ale jest jak jest, czasem regulują to zasady - czasem nie - i tak fajnie, że coraz mniej plagiatów mamy.
(a i tak wystarczy zwrócić – delikatnie – uwagę, że dana praca to 100% zrzynka i od razu chcą cię zabić
Komancz, tu masz rację, ale wykraczasz poza kontekst typowo scenowy. Wszelką twórczość na Playstation można oczywiście potraktować, jako formę sztuki, artyzmu jako takiego. Z tym, że to ma wydźwięk typowo komercyjny. Tak, jak kiedyś to ująłem; DEMOSCENA jako taka, to czysta sztuka dla sztuki. Każda inna forma sztuki, jaką znamy powszechnie (malarstwo, rzeźba, muzyka) ma wydźwięk komercyjny. Można cokolwiek w tych dziedzinach zrobić "za darmo" - bez potrzeby zarobienia na tym. Ale to i tak obraca się w sferze pewnego wydźwięku komercyjnego. Dajmy na to przykład np. Van Gogha. Jego prace, przed jego śmiercią nie były warte złamanego grosza. Dopiero później, po jego śmierci nastała moda na malarstwo ekspresjonistyczne, które nota bene on zapoczątkował, jego obrazy z dekady na dekadę były warte krocie więcej. Jego twórczość nie była nastawiona na typowo dochodową lub "dla poklasku" sprawę. Nieco inaczej jest z twórczością Salvadora Dali - świetne obrazy, ale chyba bardziej przystępne dla ogółu i pod publiczkę. Picasso plasuje się chyba lepiej niż Dali, chociaż jego twórczości zbytnio nie kumam (znam, bo wszyscy znają).comankh pisze:rupmy gry na plejstejszyn za pomoca plejstejszyn.
Cała ta twórczość jest naznaczona aspektem, jakby nie było, komercji.
Całkowicie pozbawiona jest tego twórczość w jakiej uczestniczymy (zwana Demosceną) - chociaż jest to już bardzo ogólne stwierdzenie. Chodzi mi typowo o np. dema, grafikę, czy muzykę.
Czy pierwsza kopia na nośniku z compo na party jest więcej warta, niż kopia kopii?
Póki co demoscena ma wartość zupełnie nie związaną z wartością materialną. Nie wyobrażam sobie inaczej.
Może ktoś ma inne zdanie w tym aspekcie???
Dlatego rozumiem podejście do tematu V-12 oraz "nieco bardziej liberalnego;>" jok'a. To podejście ociera się niemalże o sferę moralno-filozoficzną!
Dla mnie jest to pasjonujące...
KO-MO-DOR ! SIX-TY-FOUR !
YEAAAAAHHH !!!
YEAAAAAHHH !!!
dla rozluźnienia sprawy moralno-filozoficznej polecam filmik:
https://web.facebook.com/11806176505910 ... 076996641/
https://web.facebook.com/11806176505910 ... 076996641/
KO-MO-DOR ! SIX-TY-FOUR !
YEAAAAAHHH !!!
YEAAAAAHHH !!!
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3964
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
http://www.pouet.net/prodlist.php?platf ... er=thumbuptsl pisze:Komancz, tu masz rację, ale wykraczasz poza kontekst typowo scenowy. Wszelką twórczość na Playstation można oczywiście potraktować, jako formę sztuki, artyzmu jako takiego. Z tym, że to ma wydźwięk typowo komercyjny.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
co powoduje że kładzie się mocny nacisk na wymiar artystyczny.tsl pisze:komercyjny
http://www.plastic-demo.org/
Komancz wkurzasz mnie. Musiałbym chyba jakiś elaborat napisać o tym. Masz rację i Ty, i ja. Albo odwrotnie. Jak będzie mi się chciało i będę miał wenę, to coś napiszę na ten temat.comankh pisze:to inaczej - pixel ma potencjał komercyjny przed czy po odebraniu nagrody na compo?
Póki co nie drażnij psa, jak pies sra...
KO-MO-DOR ! SIX-TY-FOUR !
YEAAAAAHHH !!!
YEAAAAAHHH !!!
akurat wkleił się screen z mojego ulubionego dema - 'suicide barbie' <3Sebaloz/Lepsi.De pisze:http://www.pouet.net/prodlist.php?platf ... er=thumbup
Odnośnie Pixelozy...
Ostatnio przeglądałem stare ulubione dema z Amigi 500/1200. Rzuciła mi się na oczy pewna grafa z dema Full Moon grupy Virtual Dreams/Fairlight z 1993. Demo totalny wypas!!!
Widzicie pewną analogię jeśli chodzi o pewien pic w tym demie???
Ostatnio przeglądałem stare ulubione dema z Amigi 500/1200. Rzuciła mi się na oczy pewna grafa z dema Full Moon grupy Virtual Dreams/Fairlight z 1993. Demo totalny wypas!!!
Widzicie pewną analogię jeśli chodzi o pewien pic w tym demie???
- Załączniki
-
- show1.jpg (92.25 KiB) Przejrzano 10377 razy
KO-MO-DOR ! SIX-TY-FOUR !
YEAAAAAHHH !!!
YEAAAAAHHH !!!
Uprzedzę pewne fakty...
Widzicie pewną analogię? Logo Elysium Carriona z dema Origon z 1992r. oraz logo Raver Karbosmaila z 1995r... Jest element, który jest "jakby" skopiowany...
Liczę na litanię komentarzy...
Widzicie pewną analogię? Logo Elysium Carriona z dema Origon z 1992r. oraz logo Raver Karbosmaila z 1995r... Jest element, który jest "jakby" skopiowany...
Liczę na litanię komentarzy...
- Załączniki
-
- show2.jpg (70.52 KiB) Przejrzano 10369 razy
KO-MO-DOR ! SIX-TY-FOUR !
YEAAAAAHHH !!!
YEAAAAAHHH !!!