Spoko

Jeno ogarnac musze - nawet jazde na rowerku zapomniec mozna, a co dopiero obsluge trackera. ;p
Z gory jednak nadmienic musze, ze nie odpowiadam za efekty uboczne, ktore moga wystapic po wysluchaniu - m.i. chwilowa utrata wzroku i sluchu, torsje, bole glowy, audiofobja. ;p
Btw jak ja sobie kiedys radzilem z magnetofonem jeno?
SD2IECa zlozylem, takze kozystajac z opisow na niniejszym forum i pomimo drobnych trudnosci (ucze sie na nowo) jestem zachwycony uzytecznoscia tego wynalazku. Pewnie niedlugo sie bede zachwycal JiffyDOSem...

Ale pokolei, w miare wolnego czasu... ;p