obejrzałem na spoko, posłuchałem i takie mam wstępne wrażenia.
demo compo okiem kompletnego laika:
- wygrywają dema ładne, kolorowe, szybkie i spójne (w tej kolejności) i to by tłumaczyło niskie miejsce Arise; Biba 3 to jest prawdopodobnie świetne demo do obejrzenia i analizy w domu, ale na bigscreenie wyglądało (i brzmiało) EKSCENTRYCZNIE
- Artphosis podobało mi się najbardziej, bo jest w pytę przemyślane, oryginalne, ma najlepszy soundtrack i nawet (fakt, śladowe) przesłanie
- Coma Light to z kolei partydemo bez drugiego dna, ale w swojej klasie nie do jebnięcia, EoD wysiada
- reszta dem daleeeeeeeko za tymi dwoma, bez wyróżnień
graphics compo okiem zupełnego amatora:
- zwycięzca = sympatyczne przedszkole
- drugie miejsce = oczojebna maź, nie wiem, dla mnie to jest ohydne
- trzecie = twoja babcia; fajne
- czwarte = zajebiste
- piąte = już gdzieś widziałem takie trójkącikowe wypełnienie (helm, ptoing etc.)
- louie64 fajne kolory - jakby monitor amber, duce tradycyjnie zabił, frost ciekawy, almighty god chyba skan?, carrion izometria i elegancja, redcrab wreszcie TOTALNIE WYGRAŁ jak dla mnie (ale ja jestem infantylny i się łatwo wzruszam)
- resztę obejrzę później
music compo okiem frustrata:
- zajebiste, że odwrócona tabela wyników odzwierciedlałaby całkiem dobrze moje typy
- moi faworyci z party, czyli Soundemon i Zzap69, także po sprawdzeniu w domu okazali się jedynymi żyjącymi w roku 2012 (kolegów z grupy pomijam)
- pierwszą trójkę od biedy uzupełniłbym o zak Britelite'a, bo jest oryginalny i naprawdę nieźle jak na COMMODORE-METAL zrobiony, może nawet najlepszy w skromnie małym obrębie gatunku

- mnóstwo trudnych do odróżnienia od siebie oldschoolowych produkcyjniaków: jedynymi przejawiającymi jakiś czysto muzyczny content są te Pettersena i Evalda - natomiast numery Tela, Stainlessa, Flexa, Qdora czy Factor6 to są kurwa jakieś smutne wydmuszki
- pierwszego miejsca nie chce mi się nawet komentować