Forever 2011
-
- Posty: 124
- Rejestracja: 02 mar 2010, 20:44
Z tego co mówił Elvis - jego brat i kilka innych osób byli świadkiem jak ktoś najebany wyciągnał divide ze spectruma a potem "przeszedł" przez komputer/komputery pomimo tego, że wszyscy zaczęli do niego krzyczeć. Rzecz działa się w piątek wieczór. Jak go znaleźli, to spał a nie chcieli go budzić i wyrzucać z imprezy na bruk.
Napiszcie coś więcej o co chodziło z tym zrzucaniem laptopa i wylewaniem drinków? To się działo w piątek czy w sobotę? W sobotę zostaliśmy ostatni na placu boju z Sebalozem, ja poszedłem spac koło 3:00. Na scenie cały czas siedział Wotnau i liczył głosy, więc jeśli się coś działo, to pewnie to widział.
Flejmu Atari vs Commodore nie ma (pomimo tego, że pewnie kilka osób by chciało), Dely wie co mówi.
Nie wierzcie ludziom, którzy wam mówią, że nas nie lubicie, chociaż tak troszkę!
Napiszcie coś więcej o co chodziło z tym zrzucaniem laptopa i wylewaniem drinków? To się działo w piątek czy w sobotę? W sobotę zostaliśmy ostatni na placu boju z Sebalozem, ja poszedłem spac koło 3:00. Na scenie cały czas siedział Wotnau i liczył głosy, więc jeśli się coś działo, to pewnie to widział.
Flejmu Atari vs Commodore nie ma (pomimo tego, że pewnie kilka osób by chciało), Dely wie co mówi.
Nie wierzcie ludziom, którzy wam mówią, że nas nie lubicie, chociaż tak troszkę!
jestem najzabawniejszym kolesiem w tym wątku
To i tak najwazniejsze, reszta to tam ze Forever party jest brilliant i tam coś tamrandall pisze:Conrad mówi 'make sure you visit Silesia Party in September', a reszty też nie rozumiem.

A gdzie to napisał?splatterpunk pisze:To, co pisze niejaki Insert na atarowskim forum o jakiejś nienawiści... to są popierdy jakieś... nie mam pojęcia o co chodzi.
Powiem więcej, tylko od atarowców usłyszałem pochwały muze do invitki. "Swoi" mi nawet ręki nie podaliAtarowska Koneksja pisze: Flejmu Atari vs Commodore nie ma (pomimo tego, że pewnie kilka osób by chciało), Dely wie co mówi.
Nie wierzcie ludziom, którzy wam mówią, że nas nie lubicie, chociaż tak troszkę!

kilka lat temu inny prosiak (Sad mial chyba ksywe - ale moge sie mylic, jakis kolega Kakao z Paduy) jak sie nie wyspal oskarzyl nas o kradziez spiwora. Nie wyspal sie, wiec sobie ubzdural, ze Polacy mu zapierdolili jego spiworek i postanowil to opisac w notce.
Poprostu picie tam 'w polskim stylu' nie przechodzi. Za darcie mordy 'Adam Malysz' i spiewy 'Polska Bialoczerwoni' w srodku nocy Wotnau chcial nas kiedys wypierdolic z party i wzywac policje - jak mu jeszcze zabralismy na chwile balonik to wpadl w dziki szal - i w sumie CreamD dopiero go (i nas) troche uspokoil. Taki tam klimat panuje, nie ma co im go psuc skoro tak sie im podoba (z fotek poznalem kilka mord, ktore widzialem na Foreverach kilka lat temu).
Dlatego tam nie jezdze - bo mam inne spojrzenie na party - a z perspektywy czasu uwazam, ze narzucanie sie im bylo burackie.
Dawajcie chlopaki na X - tam jest klimat do imprezowania a podroz zajmuje podobna ilosc czasu
Poprostu picie tam 'w polskim stylu' nie przechodzi. Za darcie mordy 'Adam Malysz' i spiewy 'Polska Bialoczerwoni' w srodku nocy Wotnau chcial nas kiedys wypierdolic z party i wzywac policje - jak mu jeszcze zabralismy na chwile balonik to wpadl w dziki szal - i w sumie CreamD dopiero go (i nas) troche uspokoil. Taki tam klimat panuje, nie ma co im go psuc skoro tak sie im podoba (z fotek poznalem kilka mord, ktore widzialem na Foreverach kilka lat temu).
Dlatego tam nie jezdze - bo mam inne spojrzenie na party - a z perspektywy czasu uwazam, ze narzucanie sie im bylo burackie.
Dawajcie chlopaki na X - tam jest klimat do imprezowania a podroz zajmuje podobna ilosc czasu

was twenty, is five, my friend...
Jezeli mowi o jakiejs nienawisci, to moze co najwyzej opisywac zachowanie swoich kolegow Atarowcow, ktore widzial na tegorocznym Foreverze. W wykonaniu ludzi ze sceny C64 zero animozji, totalny friendship i ani jednego zlego slowa na pozostale platformy.splatterpunk pisze:To, co pisze niejaki Insert na atarowskim forum o jakiejś nienawiści... to są popierdy jakieś... nie mam pojęcia o co chodzi.
A pamietacie Forevera jakies 3-4 lata temu, na ktorym Factor6 z premedytacja wzial po jednym C64 i Atari i rzucal nimi o podloge? Jakos bana nie dostal... :|splatterpunk pisze:Qźwa, ja rozumiem że ban należałby się osobie która z premedytacją bieże czyjegoś Spektruma i rzuca nim o podłogę.
A czy jestescie w stanie zidentyfikowac tego goscia na ktoryms zdjeciu z party?kenji pisze:Raster to ten koleś, co dwie nagrody w intrach na Atari wygrał, a ten Czech co się na Kisiela rzucał to był ktoś inny.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2011, 17:10 przez DJ Gruby, łącznie zmieniany 2 razy.
To już nie wiem co zrobiliśmy Rasterowi:)
Wracając do sprawy Kisiel'a to w nocy z piątku na sobotę jak wróciliśmy z Trenczyna to Kisiel grzecznie na krzesłach spał. Potem się przemieścił (Raf to bodajże widział) i przytulił do Grabby i dalej spał. Więc jakby miał coś zrzucić to musiało to być wcześniej.
Ja tam lubię atarowców (chociaż na party mało się z nimi integrowałem) ale wszystkie kontakty które miałem były normalne.
Wracając do sprawy Kisiel'a to w nocy z piątku na sobotę jak wróciliśmy z Trenczyna to Kisiel grzecznie na krzesłach spał. Potem się przemieścił (Raf to bodajże widział) i przytulił do Grabby i dalej spał. Więc jakby miał coś zrzucić to musiało to być wcześniej.
Ja tam lubię atarowców (chociaż na party mało się z nimi integrowałem) ale wszystkie kontakty które miałem były normalne.
o szybie slyszalem, o dachu nie ;P ale nie mialem tez na mysli az takich skrajnosci.elban pisze:Raf - cieszyl bys sie jakbym Ci wybil przednia szybe w Poldku i poskakal po dachu (autentyk z Symphony)?
Potwierdzam, ze Kisiel byl pdoparty na 3ch krzeslach a potem spal z Grabba, co chronologicznie widac na moich fotkach

Może coś mu zrobił ten commodorowiec z Niemiec, co to jak usłyszał że jesteśmy z Polski, to ruchem prawej dłoni "zamówił 5 piw" i krzyczał swastyka. Skądinąd bardzo sympatyczny facet. Jego kumpel miał jakąś wielką kolekcję Atari ST.zielok pisze:To już nie wiem co zrobiliśmy Rasterowi:)
Kto się znowu nabijał z X-Ray`a? Zdaje się, że to sami Atarowcy zrobili szyderę, wystawiając fejki sygnowane jego ksywą. Ja pierdziele. Co za ludzie.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2011, 17:51 przez kenji, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1464
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04
http://atarionline.pl/v01/index.php?sub ... ct=nowinkibooker pisze:A gdzie to napisał?splatterpunk pisze:To, co pisze niejaki Insert na atarowskim forum o jakiejś nienawiści... to są popierdy jakieś... nie mam pojęcia o co chodzi.
insert @2011-03-20 23:34:59 wrote:
"xxl. demo na zx'a z labiryntem etc..., podsumowujac, jestem zdania ze tylko te dwie produkcje i pare grafik na c64 + moze jedna na zx dalo sie ogladac, kompoty atarowskie niestety nie :/ nie podobalo mi sie rowniez nabijanie komodorowcow z Raster'a i wedlug mnie zbedne docinki do X-Raya, widac wyraznie ze ludzie wola sie realizowac w swojej nienawisci, zazdrosci etc niz w produkcji dobrych rzeczy na compo, wstyd"
-
- Posty: 1464
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04
Cactus, też niewiem o co Ci biega. Mnie ze strony żadnego z Atarowców (ani wogóle ze strony nikogo na party) nie spotkała żadna nieprzyjemność. Wręcz przeciwnie, było kilka ciekawych, integracyjnych rozmów na różne tematy. Poza tym od Grześka, taty Grzybsona dostałem zaproszenie na letni meeting Atarowców, can u imagine?DJ Gruby/Oxyron pisze:Jezeli mowi o jakiejs nienawisci, to moze co najwyzej opisywac zachowanie swoich kolegow Atarowcow, ktore widzial na tegorocznym Foreverze. W wykonaniu ludzi ze sceny C64 zero animozji, totalny friendship i ani jednego zlego slowa na pozostale platformy.splatterpunk pisze:To, co pisze niejaki Insert na atarowskim forum o jakiejś nienawiści... to są popierdy jakieś... nie mam pojęcia o co chodzi.

Rozmawialem z Ellvisem... W skrocie... Jako sprawce zniszczen Kisiela zidentyfikowaly 2 lub 3 osoby, ktore byly w tym czasie na party. Podobno nie bylo co do tego zadnych watpliwosci. Incydent mial miejsce w piatek wieczorem. Poza tym Ellvis przyznal, ze powinien byl pogadac z Kisielem o tym juz w sobote, ale mozemy sobie wyobrazac, ze jako organizator party mial wowczas inne sprawy na glowie. Ban jest tylko na jeden rok, wiec glowa do gory, nie bylo chyba az tak zle. ;)kenji pisze:Na party wróciliśmy na końcówkę tego koncertu, prosto z imprezy w pubie. Zaraz potem Kisiel padł. Za dużo wrażeń z "Endrju".
A glupie docinki, ze Atari zmiazdzylo C64 w compo i ze lepiej by bylo dla nas, zebysmy w ogole poszli sie gdzies schowac? A smierdzace ryje bekajace Ci w twarz od tak dla zabawy, moze to dla Ciebie nie jest zadna nieprzyjemnosc?splatterpunk pisze:Cactus, też niewiem o co Ci biega. Mnie ze strony żadnego z Atarowców (ani wogóle ze strony nikogo na party) nie spotkała żadna nieprzyjemność.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2011, 18:20 przez DJ Gruby, łącznie zmieniany 2 razy.
Piątkowy wieczór, wróciliśmy z pubu na PP, próbowałem pogadać jeszcze z tym Węgrem ale byłem zmęczony więc spakowałem laptopa i kamerkę do torby i usiadłem na krześle ponieważ grabby nie widziałem więc poległem. Jedyną rzeczą z piątku której nie pamiętam to jak rozstawiłem krzesła. Problem nie był w ilości alkoholu tylko że spałem 1h/48h.
W sobotę pamiętam wszystko. Myślę, że właściwym miejscem na pomówienia jest sala sądowa, zarówno ja jak i wy byliście w miarę przytomni więc nie wiem o co chodzi. Dziwię się tylko temu że jeżeli ja nie zmieniałem bluzy przez dwa dni która była jaskrawo czerwona, siedziałem na środku party place nikt kurwa mnie nie rozpoznał. Darłem ryja przez cały wieczór na środku sali i nic. Nagle okazało się to po party. Skurwysyny.
PS. pamięta ktoś tego węgra bo mi znowu uciekło z dyni (soci to nie był) ?
PPS. Chyba Satan nie sądzisz, że ja pojadę kiedykolwiek na party na którym OSOBA KTÓREJ ROZJEBAŁEM ULUBIONY KOMPUTER wybrała sprawcę ze zdjęć. Byłem aktywnym ryjem na tym party, każdy mnie zapamiętał.
W sobotę pamiętam wszystko. Myślę, że właściwym miejscem na pomówienia jest sala sądowa, zarówno ja jak i wy byliście w miarę przytomni więc nie wiem o co chodzi. Dziwię się tylko temu że jeżeli ja nie zmieniałem bluzy przez dwa dni która była jaskrawo czerwona, siedziałem na środku party place nikt kurwa mnie nie rozpoznał. Darłem ryja przez cały wieczór na środku sali i nic. Nagle okazało się to po party. Skurwysyny.
PS. pamięta ktoś tego węgra bo mi znowu uciekło z dyni (soci to nie był) ?
PPS. Chyba Satan nie sądzisz, że ja pojadę kiedykolwiek na party na którym OSOBA KTÓREJ ROZJEBAŁEM ULUBIONY KOMPUTER wybrała sprawcę ze zdjęć. Byłem aktywnym ryjem na tym party, każdy mnie zapamiętał.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2011, 18:19 przez k., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1464
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04
Żadnych docinków nie słyszałem, nikt nie bekał mi w twarz. Owszem, Atarowska Koneksja raz czy dwa puściła śmierdzącego bąkala ale robić z tego powodu aferę...? Ja też pobekiwałem na party a gdzie się dało to i popuściłem i co?? Samo życie.DJ Gruby/Oxyron pisze:A glupie docinki, ze Atari zmiazdzylo C64 w compo i ze lepiej by bylo dla nas, zebysmy w ogole poszli sie gdzies schowac? A smierdzace ryje bekajace Ci w twarz od tak dla zabawy, moze to dla Ciebie nie jest zadna nieprzyjemnosc?splatterpunk pisze:Cactus, też niewiem o co Ci biega. Mnie ze strony żadnego z Atarowców (ani wogóle ze strony nikogo na party) nie spotkała żadna nieprzyjemność.
Splatter, nie wiesz, o czym mowisz... Zeby Ci ulatwic posluze sie analogia...splatterpunk pisze:Żadnych docinków nie słyszałem, nikt nie bekał mi w twarz. Owszem, Atarowska Koneksja raz czy dwa puściła śmierdzącego bąkala ale robić z tego powodu aferę...? Ja też pobekiwałem na party a gdzie się dało to i popuściłem i co?? Samo życie.
Jesli komus zdemolowano by na party auto, to tez bys odpowiedzial, ze "owszem, moze ktos raz czy dwa kopnal w kolko, nikt mojego samochodu nie zniszczyl, wiec zeby od razu robic z tego afere?"
Nie byles sam na party, nie bylo to tez party zorganizowane tylko dla Ciebie ani na Twoja czesc...