Strona 1 z 1

Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 24 gru 2020, 02:28
autor: Osfald
Widziałem kilka tematów dotyczących przeróbek/napraw zasilacza do C64 tego typu:

Obrazek

Ponieważ przestałem po 30 latach ufać mojemu egzemplarzowi to postanowiłem go odtworzyć na bazie współczesnych komponentów. Wykorzystałem do tego takie elementy:
  1. Zasilacz impulsowy

    Obrazek

    MEAN WELL RS-15-5 5V/3A

    W zasilaczu trzeba usunąć (wylutować) kostkę z zaciskami śrubowymi bo nie zmieści się do obudowy. Przewody następnie wlutować bezpośrednio w płytkę.
  • Transformator

    Obrazek

    BREVE TEZ10/D 9V/10VA
  • Trzy bezpieczniki topikowe (wkładki 10mm)

    Obrazek

    zabezpieczające wejście 230V (bezpiecznik 250mA) i oba odpływy: AC 9V (bezpiecznik 1A) oraz DC 5V (bezpiecznik 2,5A). Wszystkie bezpieczniki wlutowałem w przewody, nie stosowałem złączy ani gniazd aby nie szpecić obudowy i jednocześnie wszystko zmieścić wewnątrz. Do bezpieczników jest swobodny dostęp ale wymiana tylko lutownicą.
Schemat połączeń jest wybitnie prosty:

Obrazek

Oczywiście w przypadku napięcia DC5V ważne jest gdzie we wtyczce zasilającej komputer pojawi się +, a gdzie -. Przewody trzeba tak połączyć aby na pinie 2 był -, a na pinie 5 +! Inaczej uszkodzimy komputer. Napięcia przemienne nie zachowują polaryzacji. Ważne aby napięcie przemienne 9V trafiło na piny 6 i 7. Nie podaję kolorów żył bo nie wiem czy się one nie zmieniały w czasie produkcji. Rozkład pinów wtyczki widać tu:

Obrazek

Problemem w naprawach tych zasilaczy jest fakt, że fabryka zalewała całe wnętrze dość twardą zalewą, która na pierwszy rzut oka jest nie do ruszenia. Nic bardziej mylnego :) Na początek odcinamy widoczne nad zalewą żyły, tak aby zostały ich jak najdłuższe kawałki! Następnie wyjmujemy oba kable z obudowy. Teraz delikatnie odspajamy ścianki boczne od zalewy używając płaskiego narzędzia (nóż), które wciskamy między zalewę i ściankę. Robimy to z czuciem aby nie połamać ścianek. Następnie używamy odpowiedniej podstawki i tłuczemy zasilaczem (poprzez podstawkę) o podłogę tak długo aż cała zalewa pięknie opuści obudowę. Zaprojektowałem do tego celu odpowiednią podstawkę:

Obrazek

którą można pobrać z tego linka:

https://www.thingiverse.com/thing:4695424

i wydrukować.

Całość tego procesu można oglądnąć na tym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=Fej_3XbufRA

Po usunięciu zalewy dolutowujemy, w miejsce usuniętego zacisku śrubowego zasilacza impulsowego, bezpośrednio do płytki przewody do zasilania 230V i wyjścia 5V. Podobnie postępujmy z transformatorem. Przewody nie powinny być dłuższe niż 10cm. Następnie wrzucamy do obudowy zasilacz impulsowy i transformator. Aby nie latały wewnątrz obudowy blokujemy je specjalną ramką montażową, którą zaprojektowałem i udostępniłem pod tym linkiem:

https://www.thingiverse.com/thing:4695471

Po wciśnięciu ramki do obudowy, tak aby trzymała odpowiednio wyżłobieniami zasilacz i transformator, możemy polutować przewody i bezpieczniki. Ramka nie wymaga klejenia do obudowy, trzyma się wszystko na wcisk. Wszystkie połączenia zabezpieczamy koszulkami termokurczliwymi! Kable wsuwamy w odpowiednie wycięcia obudowy. Dolną pokrywkę zasilacza także wystarczy tylko wcisnąć, nie trzeba jej wklejać, ma po bokach odpowiednie zatrzaski.

Zdjęcia całości po montażu wyglądają tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 24 gru 2020, 07:26
autor: juntek
Piękna robota. Mam jedną uwagę mianowicie zasilacz impulsowy musi być podłączony do uziemienia bo w przeciwnym wypadku
nie będzie bezpieczny dla komputera i jeśli dotkniesz któregoś z wystających złącz, np. joysticka to możesz spalić komputer.

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 24 gru 2020, 11:56
autor: Osfald
Ten zasilacz to typowy SELV (izolacja podwójna na trafie - napięcie przebicia powyżej 3kV między wej. i wyj., sprzężenie zwrotne na transoptorze), który uziemienie wykorzystuje tylko w filtrach EMI. Oczywiście ma także obudowę metalową, która jest połączona z uziemieniem ale w naszym przypadku i tak całość pakujemy do obudowy plastikowej.
Poza nieco większymi zakłóceniami oddawanymi do sieci zasilającej nie ma większej obawy o bezpieczeństwo użytkownika czy odbiornika. Znacząco większym zagrożeniem są zużyte oryginalne zasilacze C64.

Jeśli byłby to układ o budowie PELV (np. często zasilacze laptopów) to miałbyś oczywiście rację.

Gdyby chcieć czymś tu się martwić to termiką. Jednak sprawdziłem eksperymentalnie osiągane temperatury i nie wchodzimy w zakres krzywej zmiany prądu wyjściowego (temp. otoczenia powyżej 50stC).

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 24 gru 2020, 12:48
autor: rime.
Podoba mi się w tym odświeżeniu zasilacza wykorzystanie ramki wydrukowanej w 3D, dzięki czemu pająk nie lata w obudowie. Co nie jest normą bo w sieci pojawia się masa projektów z wykorzystaniem zasilania sieciowego, gdzie płytki są luźne, albo komponenty po stronie pierwotnej lutowane są w najtańszych chińskich płytkach uniwersalnych.

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 24 gru 2020, 12:54
autor: juntek
Według mnie bez uziemienia będziesz miał C64 na wysokim potencjale pojemnościowym względem masy.

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 24 gru 2020, 13:14
autor: Osfald
Jeśli masz na myśli to, że kondensator filtrujący napięcie wyjściowe 5V (masę) nie "zewrze" do uziemienia prądu zmiennego, który przedostaje się pojemnościowo na wyjście przetwornicy to tak, tak właśnie będzie. Nie widzę tu jednak większego zagrożenia dla sprzętu czy użytkownika. Wiadomo, najlepiej byłoby mieć ten uziom, nie przeczę ale taki układ połączeń dla SELV jest bezpieczny. Problemy mogą zacząć się gdy podłączymy do Commodore coś co ma swój osobny, uziemiony zasilacz albo sami z siebie zrobimy takie uziemienie. W praktyce TV nie jest uziemione, konwertery video nie mają uziemionych zasilaczy, sprzęt nagłaśniający podobnie. Wszelkie ładowarki do telefonów także działają w podobny sposób. Żyjemy, realnie nie demonizowałbym tego. Dzięki jednak za uwagę, warto być świadomym.

PS
Zbaczając nieco... warto też pamiętać, że wiele pokomunistycznych budynków nie ma po dziś dzień punktów ekwipotencjalnych w swoich instalacjach zasilających, nie mają uziemienia, co najwyżej szeroko kiedyś wykorzystywane zerowanie (zwarcie w gniazdku bolca z zerem zasilania). Gdyby popatrzeć szerzej to bezpieczeństwo elektryczne/eksploatacyjne zaczyna się dużo wcześniej przed tą przetwornicą. Sprawna instalacja przeciwprzepięciowa, przeciwporażeniowa, przeciążeniowa, odgromowa... ilu ludzi tego pilnuje?

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 24 gru 2020, 15:25
autor: romeks
Bardzo fajny projekt. Świetny pomysł i wykonanie. Brawo.

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 25 gru 2020, 11:34
autor: romeks
juntek pisze:
24 gru 2020, 12:54
Według mnie bez uziemienia będziesz miał C64 na wysokim potencjale pojemnościowym względem masy.
Co to takiego ten wysoki potencjał pojemnościowy ?
Pierwszy raz coś takiego spotykam.

Re: Rebrick zasilacza do C64 po mojemu

: 21 lis 2024, 08:15
autor: Arne
Siema mam takie pytanie czy tych bezpieczników topikowych
Czy na linie 5v i 9v mogę użyć na 250v bo inych nie mogę znaleźć a i jaka jest różnica pomiędzy 10mm a 30mm oprócz tego że są dlusze . Mam zasilacz od comodore 64c i nie jest zalnym klejem