Po latach postanowiłem odkurzyć stary sprzęt, z uwagi na brak TV postanowiłem zakupić taki o to konwerter
http://www.sklepwideo.pl/images/konwerter_video_vga.jpg.
Wszystko było by ok gdyby całość po prostu chciała działać, niestety nie chce. Już piszę o co chodzi.
Na samym początku spiąłem wszystko starym przewodem korzystając z wyjścia composite, no i dupa... Kolory ok ale zamiast poszczególnych jednolitych barw mam pikselową szachownice... Niby korzystać się da ale jakość obrazu pozostawia wiele do życzenia. Cóż, myślę sobie, że konwerter 'nie lubi' tego sygnału z racji tego, że dostępne jest jeszcze wejście s-video, zmontowałem takowy przewodzik. I tu zaczęły się cyrki... Na początku ok, obraz prawie żyleta, jednak...
Po wyjściu z menu startowego Actiona, po chwili kolor zanika. Wyciągam i wkładam wtyczkę video i na chwilę jest ok, jednak tylko na chwilę, znów obraz czarno-biały (albo od razu, albo z przebiciami).
Teraz najlepsze, wyświetlając zawartość dyskietki kolor powraca. I stabilnie utrzymuje się cały czas.
Różne produkcje działają w kolorze lub w szarości jeśli wcześniej był jakiś decrunching przy czarnym ekranie... Odłączenie sygnału podczas dema przywraca kolory i one pozostają.
Tak więc podsumowując:
- Menu Actiona, listowanie katalogu dysku oraz odłączenie na chwilę przewodu wideo - kolory są
- wejście do basica (z Actionem czy bez) kolory zanikają...
- kabelki na 99% sprawne - sprawdzane
- konwerter ze wszystkimi innymi sprzętami działa poprawnie (testowane tylko przez composite)
- komputer przeleżał prawie 15 lat (ale w dobrym/wygodnym miejscu)
Przepraszam za te zawiłości ale nie wiem jak mogę to prościej opisać

Ktoś ma jakieś pomysły? Wina konwertera? Komodorka? Pomóżcie bo zgłupieje...
Pozdrawiam
Jurgen/ex-scener