Może mi też uda się wcisnąć to do jednego pliku. Odpadnie robienie obrazków, fast-loadera, którego w blokach asm() nie dam rady skompilowac itd.
Mogę np. taką „mapę kolizji” wywalić, a kolizje sprawdzać w mapie graficznej 80x40 itp. odpadnie spory kawałek kodu obsługi. Mogę porezygnować też z plansz tytułowych – w końcu idąc za ówczesnym trendem – w giełdowych grach na C64 były tylko intra od grup krakerskich, właściwie nic więcej

Mój „własny” kompresor RLE ścieśnia plansze do ~50% - powinno wystarczyć.
Od bidy zostawiłbym też tylko 4 kolory.
I tu wraca problem – jak wyharatam za dużo, to produkt zmieści się w założeniach, ale będzie z niskiej półki. Odwieczny dylemat projektantów...
Ech – znowu wróci dłubanie po nocach
