Strona 14 z 15

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 08:45
autor: bimber
Smutne to wszystko.
Oby na zgliszczach po Silesii wykiełkowało coś pozytywnego.

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 11:52
autor: SUDi
Sebaloz/Lepsi.De pisze:fatalna opinia w niczym nie przeszkadza - jak pokazal przyklad Kisiela.
I to mówi pan adwokat wymienionego, który za drobne ustępstwa (mi np. oferowałeś niewtrącanie się budynia w dyskusje na pewnym profilu fb na którym swego czasu się udzielałem) chciał przekupić powrót w łaski swego klienta.
W świecie biznesu akurat rzadko kiedy obowiązuje 'lubię-nie lubię', tym światem rządzi kasa i chęć posiadania czegoś szczególnego. Gdyby taki hitler stworzył w swej młodości dzieła sztuki jako malarz, to to że był ludobójcą tylko by im dodawało wartości. Tak to działa. Bo takim ludziom to nawet ręki by się nie miało podawać. No ale jak hobby jest całym życiem to i mendozowe wynalazki kupuje się bez zastanowienia.

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 12:33
autor: comankh
bimber pisze: Oby na zgliszczach po Silesii wykiełkowało coś pozytywnego.
za dwa tygodnie w astorii napiszemy o party na południu polski, 2019.

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 12:37
autor: carrion
comankh pisze:
bimber pisze: Oby na zgliszczach po Silesii wykiełkowało coś pozytywnego.
za dwa tygodnie w astorii napiszemy o party na południu polski, 2019.
comancz:
ale serio planujecie party w 2019 czy jaja se robisz?
pytam bo chętnie wesprę - w dowolny sposób.

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 12:53
autor: bimber
+1

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 13:30
autor: tsl
nie wiem czemu, ale myślę, że komancz się zgrywa. :wink:

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 15:50
autor: Sebaloz/Lepsi.De
Obrazek

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 16:23
autor: kmeg
tsl pisze:nie wiem czemu, ale myślę, że komancz się zgrywa. :wink:
A ja myślę, że nie. Choć Astoria nie wyjdzie za 2 tygodnie ;)

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 03 lip 2018, 23:53
autor: jammer
A tu JEB! - i Astoria wyszła, i party będzie xD

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 04 lip 2018, 21:49
autor: tsl
jammer pisze:A tu JEB! - i Astoria wyszła, i party będzie xD
gdzie?

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 05 lip 2018, 09:47
autor: kmeg
tsl pisze:
jammer pisze:A tu JEB! - i Astoria wyszła, i party będzie xD
gdzie?
Tam gdzie pasą się tęczowe jednorożce :)

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 05 lip 2018, 19:01
autor: wegi
comankh pisze:szacun że 'parrent' w końcu poprawione :> jak równiez za promocję na dekranczu. grid girls się skończyły w f1 a pojawiły na c64 :D.
myślę że rzeczony rafau płonie.
Następnym razem dla wysublimowania dowcipu będzie przez 50 rrrrrrrrrrrr :P

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 06 lip 2018, 18:58
autor: yugorin
Kurczę.. gdyby tak tylko 1/10 z tych negatywnych emocji przełożyć na pozytywne działanie, wspólne, w celu stworzenia nowej formuły party C64 - myślę, że sukces byłby murowany. :)

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 06 lip 2018, 19:12
autor: rs2322
yugorin pisze:Kurczę.. gdyby tak tylko 1/10 z tych negatywnych emocji przełożyć na pozytywne działanie, wspólne, w celu stworzenia nowej formuły party C64 - myślę, że sukces byłby murowany. :)
Wszystko jest możliwe, może warto rozpoacząć temat oficjalnie na forum i w ciągiu kilku miesięcy może uda sie zrealizować party na wysokim poziomi zarówno organizacji, oprawy jak i udziału szerokiego grona zainteresowanych bez podziałów i zbędnego szemrania że coś komuś nie pasuje. Ja nie jestem scenowcem tylko piko ludzikiem od sprzętu ale jak coś pomogę dość konkretnie (tak mi sie wydaję) - support firm z branży produkcji elektroniki chyba może dołożyć dość sporą cegiełkę w postaci np. pokrycia części kosztów lokalu na imprezę - to bym musiał wiedzieć kilka miesięcy wcześniej.

Gangcart powstał własne dzięki temu że emocję zamieniono na efektywne działanie jak zresztą widać i powstają kolejne twory ale to na inny wątek.

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 07 lip 2018, 20:32
autor: elban
bierzcie i czerpcie z tego wszyscy:

http://c64scene.pl/viewforum.php?f=12

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 06 wrz 2018, 13:35
autor: Fei
Postanowiłem i ja napisać kilka słów od siebie. Wprawdzie ze sceną stricte komodorową łączą mnie raczej luźne związki, ale czytając wynurzenia Rafa na jego forum oraz FB, nie sposób nie zauważyć, że chłopak ma jakąś dziwną fiksację na moim punkcie - wystarczy zobaczyć, ile razy wspomina w różnych kontekstach mnie oraz organizowane przeze mnie party. Dlaczego nie piszę tego na tamtym forum? To chyba oczywiste, że dyskusja z adminem, który dopisuje ludziom słowo na K w profilu, nie ma najmniejszego sensu. Pora jednak wyjaśnić tajemnicę Rafa afektu do mnie.

Rafa trochę znam, ale bliżej poznałem go, gdy chodziliśmy na cykliczne spotkania do Cybermachiny w Katowicach. Spotkania były o grach, ale zdarzyło się także poopowiadać tam o scenie. On chyba też miał prelekcję o C64, o ile pamiętam. Spotkaliśmy się także kilka razy w Muzeum Komputerów przy okazji wspominek po Ramosie czy urodzin Amigi. Mniej więcej w tym samym czasie poznałem SuperNoisa (a w zasadzie znowu poznałem, bo znamy się długo, jeszcze z jego amigowych czasów i pod inną ksywą). Wracając jednak do Cybermachiny - organizatorce tych prelekcji (nie będę pisał kto to, bo może sobie nie życzy być wymieniana w temacie cuchnącym jednak nieco szambem) spodobał się temat i zaczęliśmy w trójkę kminić projekt zrobienia na Śląsku dużej imprezy dla geeków, retromaniaków (tą częścią miał się zająć Raf) i demosceny (moja działka). Raf zaproponował z grubej rury: budynek Expo Silesia w Sosnowcu. Ja byłem nieco sceptyczny co do skali przy pierwszej edycji, ale zarówno retro jak i geek-kultura przyciągają sporo majętnych firm, więc nie oponowałem. Po kilku miesiącach Raf zrezygnował, gdy dowiedział się, jakie są warunki wynajmu i że nie jest to takie proste. No cóż, zdarza się.

Tymczasem wyszło tak, że i Raf, i SN i ja bywaliśmy na tych samych imprezach, niekoniecznie scenowych, ale też prywatnych. Po jakimś czasie zorientowaliśmy się, że Raf mało pije (no cóż, nie każdy przecież musi), ale za to ochoczo ukradkiem nagrywa, co się na tych imprezach dzieje, gdy już wszyscy są mocno wstawieni. Częściowo "owoce" tej działalności można było zobaczyć dwa lata temu na RW, gdzie Raf wystawił niezwykle radosny filmik, w którym to sfilmował mnie generującego fraktala na pewnej zdecydowanie prywatnej (mniej niż 10 osób) imprezie. Po tym filmiku, który jakoś nikogo nie rozśmieszył, wręcz przeciwnie (i to nie byłem bynajmniej ja), grono znajomych stwierdziło, że nie podoba im się zachowanie Rafa. Dostał wtedy buta z dwóch czatów na FB: jednego ogólnego i jednego zupełnie prywatnego. Tak się składa, że na obu adminowałem ja, więc to ja go usuwałem. Nietrudno się domyślić, że nie może mi tego zapomnieć, co jeszcze potwierdził później, sugerując, że on tych kwitów ma dużo więcej. Wyprostowałem go szybko, że a) jest to całkowicie nielegalne, b) gdyby kiedyś próbował je komuś pokazać, szczęście może przestać się do niego uśmiechać w życiu. O dziwo, wydawać się mogło, że zrozumiał swój błąd. Po jakimś czasie pojechał z nami np. na Amiparty. Podaliśmy sobie ręce itepe...

Tymczasem wróćmy nieco w czasie, do SuperNoisa. Jak już pisałem, zaczęliśmy się spotykać w gronie znajomych. SN bardzo chętnie przynosił swojego C64 i pokazywał dema. Tu muszę zaznaczyć, że moja przygoda ze sceną zaczęła się od małego Atari zupełnie przez przypadek, bo w sklepie akurat Komodorków nie było, więc kupiono mi Atari. Cóż, taka karma. Później od razu przesiadłem się na Amigę i nigdy C64 ani innego C nie posiadałem. Tymczasem SN zaczął pokazywać cudowne dema, opowiadać o Xie itp. Wsiąkłem i zapragnąłem C64, którego zresztą sprzedał mi Raf. Złego słowa nie powiem, tanio nie było, ale sprzęt do dziś sprawuje się bez zarzutu. Pojechałem też na X 2016 i kilka innych imprez komodorowych. No i mniej więcej w tym czasie okazało się, że Silesia party wraca (SP8). SN opowiadał mi, jak szukają lokalu, że nie jest łatwo, że budżet nieduży. Wydało mi się naturalne, że należy kolegom pomóc, więc zaproponowałem im, że porozmawiam z właścicielem Drzwi Zwanych Koniem w Katowicach. Tu należy się znów dygresja wyjaśniająca: w DZK zrobiliśmy kiedyś razem z Muzeum Komputerów imprezę z prelekcjami i koncertem. Lokal bardzo mi się spodobał, ale było już za późno na zmianę miejsca imprezy Riverwasha 2016, więc pomyślałem: za rok. Po RW 2016 próbowałem skontaktować się z właścicielem, ale w tym czasie mieli tam zmiany u steru i w końcu się nie udało, więc zostaliśmy na 2017 rok w Teatrze Bez Sceny. Nagle nowy właściciel DZK sam odezwał się do mnie i zaproponował imprezę. Niestety znów za późno. Trzeba tu zaznaczyć, że od dwóch lat DZK zapewniał nam piwo na party, a poza koncertem organizowanym z Muzeum zrobiliśmy dla nich jeszcze pokaz dem w ramach jakiegoś festiwalu. Także nie jest prawdą, że wynajem DZK to "przypadek". Pracowaliśmy na dobre relacje z nimi od kilku lat.

Wracając do tematu: bardzo chciałem "przetestować" lokal przed dużą imprezą, więc ochoczo zaproponowałem orgom Silesii, że pomogę w załatwieniu go. Dodam tutaj, że DZK mają świetne stawki wynajmu, bo nastawiają się na konsumpcję na barze, ale bez ustalania sztywnych limitów (dwa razy taki sztywny deal mieliśmy w Warszawie - koszmar, bo bar sprzedawał alkohol na lewo, nie licząc do utargu - kupa nerwów i nigdy więcej). Także party takie jak Silesia miałoby lokal za być może 1/3 albo nawet 1/4 ceny Undergroundu, nie w Tychach, które centrum wszechświata nie są. No i to szambo z podłogi w Undergroundzie, ten pył z podłogi, nigdy bym tam party zrobić nie chciał...

Przy okazji propozycji lokalu poszedłem dalej, oferując swoją pomoc w organizacji. Wydawało mi się naturalne, że skoro znam ludzi, wiem co i jak, to mogę pomóc. Co więcej, Riverwash ma profil absolutnie niekomercyjny, a od kilku lat wciąż piszą do mnie różne firmy z propozycją sponsoringu. Wszystkich odsyłam z kwitkiem, bo nie reklamujemy nikogo (dla osób hobbystycznych robiliśmy kiedyś wyjątek, także i Raf sponsorował swoje produkty, o czym oczywiście informowaliśmy). Chciałem więc te firmy niejako przekierować do Silesii, tym bardziej że jest bardziej nastawiona na retro. No i ogólnie zaproponowałem pomoc w organizacji. SuperNoise powiedział, że przekaże na orgowym czacie. Niedługo napisał, że wszyscy w zasadzie są na tak, ale jeszcze musi się wypowiedzieć Raf.

I wtedy dowiedziałem się, że kategorycznie nie, bo ja chcę mu ukraść Silesię. Szczęka opadła mi na podłogę i potoczyła się pod szafę. Tak absurdalnego pomysłu nie słyszałem od koncepcji bomb wolumetrycznych w Tupolewie. Dosłownie mnie zatkało. Jak mnóstwo ludzi doskonale wie, od ponad 10 lat budujemy markę Riverwash, staramy się przyciągnąć wszystkich scenowców w Polsce i nie tylko, rozwijać party, traktować wszystkie platformy jednakowo itd. Kosztuje nas to dużo pracy, czasu, nerwów itp., ale mamy wyniki. Nasze party jest znane na całej demoscenie i nie są to moje przechwałki. Silesia też ma swoją tradycję, bywały duże edycje (od SP4 byłem chyba na wszystkich), ale sorry, nie można tego porównywać. Jest to party jednoplatformowe, a do Xa brakuje mu jednak dużo. Po pobycie na Xie zrobiło mi się przykro, że tak duża społeczność, jaką jest scena Commodore w Polsce, nie ma odpowiedniego party. Doskonale wiem, że nie wszyscy chcą przyjeżdżać na party multi, więc pomyślałem o zorganizowaniu innej imprezy tylko Commodore. A że reaktywowała się Silesia, to była naturalna myśl, żeby pomóc. Kraść markę, co za kretyński pomysł. Wszyscy na scenie wiedzą, że istnieje niepisane prawo do własności nazwy party. Ja mam swoje prawo, Raf z Odynem mają swoje i nikt im go nie zabierze. Nie wiem, co sobie Raf myślał, że chcę sławy się nachapać na Silesii? :D Jeżdżę na dziesiątki party rocznie i pewnie poznałem na nich więcej znanych ludzi z Commodore, niż Raf w życiu widział na zdjęciach.

Gdy mój szok minął, pomyślałem "Cóż, no to nie Silesia". Tymczasem wśród orgów powstała dyskusja, SN i Kisiel nie mogli zrozumieć veta Rafa. W końcu namówili mnie, żebym chociaż zrobił jakieś crazy compos na SP8. Jak być może ktoś pamięta, zrobiłem dwa, z czego jeden nie wyszedł, bo nie było chętnych. Tutaj kolejny dowcip Rafa z tym, że wszedłem na SP8 "za darmo". To darmo polegało na tym, że przy organizacji crazy compotów za zakupy potrzebnych do tego fantów oraz nagród zapłaciłem z mojej kieszeni. Starałem się uczciwie wydać na wszystko te 88 zł, o czym wszyscy organizatorzy SP8 wiedzieli. Chciałem pójść im na rękę, bo wydać stówę na fanty jest trudniej niż wpuścić kogoś za darmo. Tak się kończy pomaganie Rafowi, który teraz ordynarnie kłamie. Na dodatek robi to nieudolnie, bo sam następnie przyznaje w swoich wynurzeniach, że "współpraca z RW się nie opłaciła, bo nagrody za crazy compoty to było < 200 zł plus rzutniki Voyagera" (cytuję z pamięci). Aha, czyli wpuszczamy mnie za darmo (88 zł), ale zysk niewielki, bo niecałe 200 zł. Wyborne kalkulacje Janusza demosceny. Przy okazji radzę sprawdzić, ile kosztuje wypożyczenie dwóch dobrych rzutników. Trochę więcej niż 200 zł. No ale można wziąć, a następnie w podzięce rzucić mięsem w sieci. Ktoś ma jeszcze wątpliwości, dlaczego prawie nikt nie chce mieć nic wspólnego z Rafem?

Kolejne wyjaśnienie, bo do tego pije wciąż Raf w swoich wynurzeniach: prawdą jest, że pożyczał na RW 2016 C4, ponieważ mieliśmy grafikę, o ile pamiętam Carriona, która go wymagała. Prawdą jest też, że chciał za to pożyczenie zniżki, ja się nie zgodziłem, a SN po cichu mu z własnej kieszeni tę zniżkę dał, za co później byłem na niego zły (i miałem rację, że się to zemści). Dla jasności: Riverwash z racji braku sponsorów firmowych nie szasta pieniędzmi na party (może dlatego nigdy nam ich nie brakowało na organizację, np. zaliczkę na salę itp.?). Były edycje (m.in. ta 2016), gdy każdy płacił za wstęp, wliczając w to orgów i przygotowujących atrakcje. Po prostu przy tej wielkości party i atrakcji, gdy co najmniej 20-30 osób coś robi, pożycza sprzęt itp., mówimy sobie jasno: robisz to dla sceny, każdy jest równy, każdy się dokłada. Oczywiście z tej zasady wyłączaliśmy np. grające u nas zespoły spoza demosceny czy gości specjalnych, ale to wszystko. I nagle jeden z wielu pożyczających nam sprzęt chce za to gratyfikacji. Cóż...

Gdyby ktoś pytał: Raf nie został wpuszczony na RW2018, bo ma w zwyczaju chodzić z aparatem, robić zdjęcia ukradkiem a później co robi - opisałem powyżej. Jego poglądy czy afekt do mnie mam serdecznie gdzieś. Przez lata na scenie takich Rafów spotkałem wielu, można się przyzwyczaić, że jak człowiek coś robi, to komuś na pewno się to nie spodoba.

Wracając do organizacji party Commodore - pomysłu nie zarzuciłem od razu. Rozmawiałem nawet z kilkoma osobami, które były chętne do współpracy. Oczywiście to wszystko tylko gdyby Silesia się nie odbyła - bo nie ma sensu organizować w pierwszej połowie roku drugiego podobnego party, a w drugiej połowie roku oczywiście mam RW na głowie. Jednak zdarzyło się coś intrygującego: rozmawiając o tych pomysłach z dwoma osobami ze sceny C64 zupełnie niezależnie, usłyszałem od obu ten sam argument: nie możesz robić party C64, bo nie jesteś komodorowcem. Za pierwszym razem myślałem, że to może jednostkowa opinia, ale za drugim stwierdziłem, że przy takim podejściu to faktycznie nie ma sensu. I nie chodzi o to, że się "obraziłem", bo w zasadzie to prawda, nie jestem. Po prostu nie ma sensu poświęcać się pomysłowi, który przez takie podejście społeczności nie wypali. Nieważne, że byłbym w stanie zorganizować duże party ze sponsorami, sprowadzić bez obciążenia finansowego dla imprezy znanych artystów (ściągnięcie Dane'a nie kosztowało nas prawie nic, podobnie w tym roku z Wiklundem), zapewnić wysoki standard lokalu itp., itd. Skoro scena Commodore PL nie chce, żeby im jakiś "amigowiec" (Amigi nie mam od 2001 roku, szczegół) party robił, to nie. Dodatkowo przekonało mnie to, że na koncercie Dane'a było dosłownie pięć osób ze sceny Commodore. Może to środowisko woli nory na uboczu, atrakcje w postaci karaoke z pijanymi gośćmi i compoty z trzema pracami na krzyż? No dobra, teraz to już jestem złośliwy i nie wierzę w to. Życzę kolejnym jeszcze niezrażonym (czyli Yugorinowi), żeby im poszło lepiej i niech wreszcie scena C= w Polsce ma swoje porządne, dobre party. Wbrew temu, co sądzi kolega Rafał, nie mam zamiaru cieszyć się z czyjejś porażki. Bardzo mi przykro, że tak dobra marka jak Silesia upadła przez jednego retrojanusza, mimo że cała reszta orgów starała się w jakimś stopniu temu zapobiec. Mam nadzieję, że party Yugorina przezwycięży ten kryzys. Szkoda tylko, że część sceny C64 uważa, że ten komputer ma rację bytu tylko na imprezach dedykowanych i należy ignorować multiparty. Można zdanie uszanować, ale trzeba mieć świadomość, że mała społeczność C64 w Polsce nie spowoduje, że takie C64-only party będzie imprezą z rozmachem i przytupem, nawet jeśli znajdą się sponsorzy i wsparcie. Po prostu jest za mało ludzi na to, a za mało ludzi to też za mało pieniędzy i tak w kółko...

Mnie już cały ten cyrk nie interesuje. Z końcem roku kończę z aktywną działalnością na scenie i akurat środowisko C= nie ma z tą decyzją nic wspólnego. Jeśli ktoś chce porozmawiać więcej na ten temat, zapytać czy wyjaśnić, będzie można mnie spotkać jeszcze na Xie. Wbrew obiegowej opinii, jak się kogoś nie ma w znajomych na fejsie, to wciąż można z tym kimś rozmawiać, ba nawet się piwa napić!

Tak przy okazji, przeprosiny dla Wacka za to, że sprawa jego koncertu na RW nie wyszła. Szkoda, że nie zwrócił się z tą sprawą bezpośrednio do mnie. Nieprawdą jest, że narzucamy komukolwiek sprzęt do grania. Dane grał set z Surface, Wiklund z Gameboyów - moim zdaniem ważne jest co grali, a nie z czego.

Natomiast dla Rafałka mam radę: skończ bredzić w Internecie, przyczaj się na jakiś czas. Sprawa przycichnie, wypłyniesz znów. Ludzie nieco zapomną, że obraziłeś już wszystkich swoich współpracowników. Wystawisz znów żebrzącą łapkę po kasę na salę i zrobisz "party minimum" w podziemnej norze na jakimś zadupiu. Może obrócisz kilka stówek, sprzedasz jakiś używany kubek czy zasilacz i znów wystarczy na fajne wakacje. Wiem, że najbardziej nie znosisz mnie właśnie za to, że odniosłem sukces, a Ty porażkę (to nieco zabawne, że na "niekoszernym" multiparty było więcej komodorowców niż na "prawilnej" SP9). W obu przypadkach to kwestia długiej pracy i dążenia do celu. Tylko w zupełnie przeciwnych kierunkach.

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 06 wrz 2018, 14:34
autor: carrion
@Fei
Dzięki za ten tekst. Trochę jak polemika za dawnych czasów w magazynach... ;)

Małe sprostowanko:
C+4 na compo w Raciborzu przynisłem ja - swoje - prywatne.
Z SNem zgrywaliśmy z niego video. Małe dementi, które wg mnie nie zmienia sensu Twojego posta.

Party w Opolu by Yugorin się odbędzie, wierzę że będzie nas tam sporo i Ciebie liczę też tam zobaczymy!

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 06 wrz 2018, 15:32
autor: yugorin
@Fei

Ja też dziękuję za ten tekst. Pewne sprawy, o których napisałeś, a o których ja, nie miałem pojęcia, dość mocno mnie zasmuciły. Nie mieszczą się w moim postrzeganiu spraw między ludźmi i tego, jak należy postępować w stosunku do innych. Co do party i nie party - Jesteś zawsze bardzo mile widziany w Opolu.

@Carrion
No ba.. oczywiście, że się odbędzie ;)

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 06 wrz 2018, 17:08
autor: Fei
carrion pisze:Małe sprostowanko:
C+4 na compo w Raciborzu przynisłem ja - swoje - prywatne.
Z SNem zgrywaliśmy z niego video. Małe dementi, które wg mnie nie zmienia sensu Twojego posta.
W Raciborzu był RW2014, tutaj pisałem o RW2016 w Katowicach. Prawdopodobnie chodziło o tę pracę https://demozoo.org/graphics/162684/ Sprzęt zwykle pożyczało nam Muzeum Komputerów w Katowicach (zawsze nieodpłatnie i bez żądań), nie pamiętam już dlaczego nie mogli wtedy udostępnić C+4.

Re: Silesia 9 - 2K18 TYCHY

: 07 wrz 2018, 01:49
autor: comankh
ja tam zawsze wiedzialem że kolega raf to z tej sceny jest...

Obrazek